ChatGPT: Zielony Ład? Zielona iluzja.

Written by on 24/04/2025

Zielony Ład? Zielona iluzja. Jak UE pod płaszczykiem klimatu układa Europę pod siebie

Zmiany klimatu – temat gorący jak lipcowy asfalt w Warszawie. W Europie to już nie kwestia pogody – to religia. Nowa wiara, w której Fit for 55 i Green Deal to święte księgi, a ETS to narzędzie pokuty dla grzeszników spalających węgiel. Ale pod tą zieloną zasłoną kryje się coś więcej. Bo kiedy bogaty Zachód prawi morały o planecie, wschodnia flanka UE liczy euro, które będzie musiała wyłożyć na ten festiwal cnót. Polska, Rumunia, Bułgaria – dla nich to nie ekologia, to ekonomiczna eksterminacja.

Klimat: problem prawdziwy, narracja wygodna

Nikt poważny nie twierdzi, że klimat się nie zmienia. Ziemia ma swoje humory – raz epoka lodowcowa, raz tropiki. Ale dzisiaj? Zmiany są szybkie – człowiek dorzuca swoje trzy grosze, raczej trzy miliardy ton CO₂ rocznie. Tylko że Europa nie jest tym, kto najwięcej dorzuca do tego pieca. UE? Zaledwie 7-8% globalnych emisji. Chiny? Trzydzieści procent. Indie? Siedem. A kto zamyka kopalnie, przydusza rolników i płaci za „ekologiczne odkupienie win”? Właśnie – Europa, a w niej Polska.

Gospodarka: kto naprawdę zapłaci za ten zielony teatr?

Weźmy Niemcy – lider gospodarczy UE, mistrzyni moralnych kazań. Ale od 2018 roku ich gospodarka raczej się ślizga niż śmiga: 2018–2019: ledwie powyżej 1% wzrostu – dla Niemiec to jak stanie w korku na autobahnie. 2020: COVID-19, –3,7% – wjazd na pobocze. 2021–2022: lekkie odbicie, ale potem znów hamulec: 2023 – spadek o 0,1%. I teraz pytanie: czy to jest gospodarka, która może jeszcze ciągnąć Europę? No właśnie. A teraz Polska – zawsze w cieniu, zawsze „na dorobku”: 2018: ponad 6% wzrostu – dla porównania, niemiecki mechanik wtedy kręcił się na 1%. 2020: COVID nas przytarł (–2%), ale szybciej odbiliśmy niż Zachód. 2021–2022: ponad 5-6% wzrostu rocznie. 2023: też na plusie – choć ledwie (+0,14%), ale to ciągle do przodu, nie jak Niemcy wstecz. Tylko co z tego, skoro Bruksela podnosi poprzeczkę kosztów, a my musimy skakać jak Ukraińcy przez granicę w 2022.

Geopolityka: kto tak naprawdę ciągnie za sznurki?

Patrzysz na Green Deal i myślisz: planeta, ekologia, ratowanie ludzkości. Ale patrząc uważniej, widzisz grę o władzę. USA? Trump nie miał złudzeń: „To porozumienie jest niesprawiedliwe dla USA i szkodzi naszej gospodarce.” (Źródło: AP News). Chiny? Xi Jinping opowiada o klimacie, ale buduje nowe elektrownie węglowe jakby jutra miało nie być: „Chiny będą kontynuować działania na rzecz klimatu, ale na własnych warunkach.” (Źródło: Reuters). A Europa? Wchodzi w utopię, pchając wschodnią flankę w coraz większe koszty. I to wszystko dzieje się bez wojny, bez czołgów. Wystarczy zielony dym ideologii, który przysłania prawdziwy cel: federacja Europy, bez narodowych interesów, bez własnych głosów. Jedna biurokratyczna masa z Brukseli.

„Kiedy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o władzę i pieniądze”.

„Kiedy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o władzę i pieniądze”.

Więc może jednak warto zadać pytanie – czy Europa Wschodnia ma dostać swoją szansę, czy jej rolą jest tylko dostosować się do zachodnich wizji przyszłości? Zielona transformacja to nie tylko polityka klimatyczna – to narzędzie przebudowy gospodarek, układania relacji sił. W świecie, w którym globalizacja chwieje się w posadach, UE zdaje się wciąż wierzyć w utopie, które reszta świata już dawno porzuciła. Polska, Rumunia, Bułgaria – kraje, które pamiętają, co znaczy podporządkowanie silniejszym, teraz muszą walczyć o miejsce przy stole. Bo może nie chodzi o to, by zatrzymać zmiany klimatu, ale by nie zostać samemu zmienionym w imię cudzych idei. I to właśnie tutaj, w tej wschodniej części Europy, rodzi się pytanie, które brukselskie gabinety wolą ignorować: Czy naprawdę chodzi o klimat, czy może o to, kto pociąga za sznurki?

Cykl atrtykułów o AI i ChatGPT znajdziesz TUTAJ


Continue reading

RADIO 7 TORONTO 🇨🇦

Current track

Title

Artist

PATRON RADIA 7


Domator 2025

Background